rzeczywista data: 17 stycznia 2011
tagi: kalais, blog, ilustracje, tablet, malowanie, randka w ciemno, tabula rasa
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce spotkałem się z dziewczyną poznaną ze 2 dni wcześniej przez internet. Widziałem parę jej zdjęć, wymieniliśmy kilka wiadomości. Siedzimy w jakiejś knajpce, istna tabula rasa, nic o sobie zasadniczo nie wiemy, ciekawe i zabawne doświadczenie. Była bardzo ładna, całkiem miła... Ale cały czas czułem w niej jakąś, nazwijmy to, desperację, która była tak odpychająca, że widziałem tylko ten niepokojący obraz. Hyh, nie chciałem jej robić przykrości więc nie wstawiałem tej pracy dość długo tutaj. :) Hehe, to chyba już z 1,5 roku temu było, a ilustrację namalowałem zupełnie od nowa w poprzednim tygodniu.
anka skakanka - 17-01-2011, 22:05
sądząc po tym jak Ją sportretowałeś, to musiała być dla Ciebie niezła trauma ;)
my - artyści, wiemy że najlepszą inspiracją są mocne przeżycia :)
Wielki plus za to ze patrząc jedynie na Twoje dłonie trzymające kubek, dosłownie czuję Twój strach ;)
pozdro od tabletowego laika!
:)
Kalais - 18-01-2011, 17:43
Hehe, mnie akurat inspiruje wszystko dookoła, mam milion pomysłów na minutę, i widzę rzeczywistość chyba dość specyficznie :) Na szczęście nie muszę przeżywać traum co chwila, żeby malować. ;)
Ale masz rację, że mocne przeżycia pobudzają jeszcze bardziej. Silnie przeżywane emocje inspirują :)
Pozdrowionka i dzięki za wizytę! :)
Elske - 28-01-2011, 19:05
Dobre. Przy okazji dałeś mi do myślenia.